RSS Boys 'HDDN' 2CD

Album w całości trwa ponad sto minut. To na czasy adhd, skoków po strimach oraz wszelkiego innego braku skupienia wydaje się szaleństwem. Lecz, po pierwsze - do odważnych (wszech)świat należy, a po drugie nikt nie obiecywał, że międzyplanetarne podróże będą krótkie. Ja mimo wszystko chcę polecieć tam i spowrotem wiele razy. 

12,00 €
Brutto
5 dni roboczych
Ilość
Dostępny

100% bezpieczne płatności

Nowy, podwójny album RSS B0YS jest długi, więc opis powinien być krótki. Ten zestaw utworów wydaje się swego rodzaju nowym początkiem, może nawet czymś w rodzaju " rytuału przejścia". Skąd dokąd? To się okaże. Jeszcze nie wiemy. Zespół tajemnice wyjawia bardzo powoli. Na pewno odchodzą z każdym kolejnym krokiem od swojego " tradycyjnego" brzmienia, mniej jest tych wszystkich kompresji łańcuchowych, zmutowanych, zapylonych szumów, może nawet mniej mrocznego techno, może powoli krystalizuje się jakiś nowy styl. Jest jaśniej, czyściej, choć pustynny pył w powietrzu się ciągle unosi. Płyty są dwie, pokazują dwie ciągle ukryte twarze zespołu (nic nie słyszałem o planach zrzucenia masek a tytuł należy czytać jako HIDDEN). Płyta jeden, o podtytule YNH00MYN, jest analizą studyjną, przeważają tutaj różne konstrukcje komputerowe i pracochłonne preparacje. Szczególne są utwory, które powstały w specyficznej współpracy z Sebastianem Buczkiem i jego Altanova Press - Eresesi podesłali mu dwa traki do " przefiltrowania" przez tę samą analogową maszynerię na której Sebastian wyprodukował dwie (jak na razie) części serii PHYSYC00L. Ten efekt poddali później dalszej obróbce. Płyta druga, YMM00NY, w dużej części bazuje na czterośladowych nagraniach koncertowych i innych live, łapiąc ukryty duet w dość ekstatycznej i niebezpiecznej formie. Jest więcej żywej perkusji, dziwne syntezatory, kosmiczny brud. I improwizacja. Słychać funk? I to raczej dość wyraźnie. W ogóle słowo KOSMOS, lub może lepiej powiedzieć K0SM0S wydaje się tutaj kluczowym. Oczywiście, afrykańskie wątki są ciągle bardzo czytelne i nawet podkreślone w kilku tytułach, ale momentami wydają się być wystrzelone w jakąś daleką, pozaziemską podróż. Pewnie chodzi także o refleksję nad przyszłością. I bez zawężania, bo kosmos to wszystko co nas otacza, więc wątków jest wiele. Z innej planety jest także okładka przygotowana przez artystyczny, odważny duet Pussykrew - widzimy na niej coś przypominającego latający w przestrzeni amorficzny kryształ, a może to asteroida o kształcie niezwykłego grzyba, kometa o elastycznej, bulgoczącej powierzchi, może cała galaktyka pod szkłem… Ale najprawdopodobniej nigdy nie dowiemy się, czym to naprawdę jest, ważne że jest piękne i chce się tego dotknąć, przyciąga swoim kolorowym światłem.
Album w całości trwa ponad sto minut. To na czasy adhd, skoków po strimach oraz wszelkiego innego braku skupienia wydaje się szaleństwem. Lecz, po pierwsze - do odważnych (wszech)świat należy, a po drugie nikt nie obiecywał, że międzyplanetarne podróże będą krótkie. Ja mimo wszystko chcę polecieć tam i spowrotem wiele razy.
Jan Mikuła, styczeń 2015
PS: Przy okazji to kolejny efekt coraz ściślejszej współpracy wydawniczej między Mik Musik a BDTA. Bardzo dobrze i ciekawie.
2CD wydane w lśniącym trzypanelowym ekopacku. Nakład 300 sztuk.

BDTA

karta przedsiębiorstwa

NOŚNIK
2CD

Polecamy również:

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.